piątek, 15 czerwca 2012

Zaporczycy 1943-1949



Ewa Kurek
ZAPORCZYCY 1943-1949

Wydanie I. Clio, Lublin 1995; Wydanie II ocenzurowane, Clio, Lublin 2005.

Książka ma charakter powieści dokumentalnej. Poświęcona jest dziejom żołnierzy oddziału lubelskiego Kedywu AK dowodzonego przez cc majora Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”, który po wkroczeniu w lipcu 1944 roku na Lubelszczyznę Sowietów, wobec wywózek na Sybir i innych form represji w stosunku do jego podwładnych oraz ludności cywilnej, podjął z komunistami nierówną walkę. Schwytany we wrześniu 1947 roku przez UB, w marcu 1949 roku wraz z 6 swymi oficerami „Zapora” został zamordowany w więzieniu mokotowskim. Ostatniego żołnierza „Zapory” SB schwytała i zamordowała w 1963 roku; ostatni jego żołnierz opuścił więzienie PRL w roku 1971.
Mimo iż przez pół wieku władza ludowa nazywała go bandytą, legenda o „Zaporze” – bohaterze Lubelszczyzny przetrwała. Do napisania książki liczącej 392 strony i opatrzonej zdjęciami posłużyły relacje jego żołnierzy i wspomagającej jego oddziały ludności cywilnej oraz źródła archiwalne. Książka stała się bezpośrednią inspiracją do upamiętnienia walki „Zapory” i jego oddziałów m.in. poprzez: wmurowanie w 1996 roku w kościele farnym w Kazimierzu Dolnym tablicy pamiątkowej poświęconej „Zaporze” i zamordowanym wraz z nim oficerom,  odsłonięcie w 1999 roku ich symbolicznego grobu w Alei Zasłużonych Cmentarza przy ul. Lipowej w Lublinie, nadanie w roku 2000 imienia „Zapory” Gimnazjum Nr 9 w Lublinie oraz wystawienie dwóch pomników „Zapory” i jego żołnierzy na terenie Lublina.
Książka stała się także powodem, dla którego w 1997 roku żona i córki Władysława Siła-Nowickiego wytoczyły autorce proces o rzekome zniesławienie ich ojca i męża. Wyrokiem Sądu Najwyższego w 2005 roku książka oraz relacje żołnierzy „Zapory” [Tom I i Tom II] zostały ocenzurowane.
Bezradna wobec sądowej cenzury i bezprawia, Ewa Kurek drugie wydanie książki opublikowała z białymi plamami. W ocenzurowanej książce opublikowała jednak zeznania, jakie w Sądzie Okręgowym w Lublinie złożyli w jej obronie żyjący wówczas „Zaporczycy”, czyli wszystko to, co wycięła sądowa cenzura, i jeszcze więcej. Tym sposobem sądom RP nie udało się zamknąć ust żołnierzom „Zapory”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz